Teodora Sawa, zwana Sabcią, była żoną Józefa Sawy, aktywnego uczestnika demonstracji w obronie Krzyża Nowohuckiego 27-28 kwietnia 1960 r., za co został skazany na karę 1,5 roku więzienia, współorganizatora strajku sierpniowego 1980 r. na Zgniataczu a potem przewodniczącego Solidarności na tym wydziale, internowanego w stanie wojennym (13.12.1981-9.03.1982) i działacza podziemnych struktur.

Pani Sawowa, ukrywała sztandar Solidarności Zgniatacza, który o mało co nie został znaleziony podczas jednej z rewizji. Po tym incydencie sztandar przekazano do parafii Arka w Bieńczycach, gdzie doczekał lepszych czasów. W domu Sawów była także kolportowana bibuła i książki, do których Józef Sawa miał stosunek wyjątkowo serdeczny, odbywały się spotkania ludzi Solidarności Zgniatacza, w których brali udział m.in. Stanisław Handzlik i Edward Nowak.

Józef Sawa zmarł 18 sierpnia 1987 r. nie doczekawszy wolności, a jego żona Teodora zmarła 30 grudnia 2010 r. . Oboje są pochowani na cmentarzu w Grębałowie (kw. XLIV wsch. m. 21)

Fotografia z medalionu nagrobnego

Stowarzyszenie Sieć Solidarności